Przez pewien czas nad Pingwinem zawisły czarne chmury. Lewicujący działacze chcieli wykorzystać nieobecność założyciela projektu, by przepchnąć swoje „postępowe” postulaty. Jednak nic z tego, Linus wrócił i ma się dobrze.
Komputerowy Blog
Przez pewien czas nad Pingwinem zawisły czarne chmury. Lewicujący działacze chcieli wykorzystać nieobecność założyciela projektu, by przepchnąć swoje „postępowe” postulaty. Jednak nic z tego, Linus wrócił i ma się dobrze.